niedziela, 28 lutego 2010

moje królestwo nocą

Kocham świece i to świece są jedyną rzeczą, która trzyma mnie w tym pokoju. Mianowicie dlatego, że mój pokoik znajduje się do strony zachodniej i słońca nie mam tu wcale. Gości u mnie tylko latem, kiedy zachodzi. Mogę wtedy napawać się jego czerwono pomarańczowymi odcieniami. Nie mogę się już doczekać kiedy zamontują mi balustrady i użądzę sobie, swój własny, mały, romantyczny ogródek :) Szczerze zazdroszczę mojemu bratu, który ma pokój po drugiej stronie czyli od wschodu i ma słońce cały okrągły rok...
Na pocieszenie zamieszczam zdjęcia jakie udało mi się zrobic telefonowym aparatem, mojej skromnej komnatki, którą co krok ulepszam i przybliżam ją do ideału :)



                                        






na koniec zdjęcie kocura :)


czwartek, 25 lutego 2010

warkocze, falbany i kot.

Robi się coraz bardziej wiosennie. Pogoda prowokuje do kolorowych zestawień i do nabywania nowych, kolorowych butów :D Przedstawiam, piękne butki z falbankami na obcasach z Reserved :) Gdy mierzyłam je w sklepie wydawały się być ok ale w domu okazało się, że są luźnawe, nie wiem jak to się stało o.O i chyba będę musiała je wymienic na mniejszy rozmiar. O ile jeszcze będą  ;/ Nowym nabytkiem jest też pudrowo różowy sweter z warkoczami. Baaaaardzo pomysłowy i bardzo przypadł mi do gustu :)








sweter - reserved
koszulka - esotiq
spodnie - lee
buty - reserved
bransoletka - reserved

Na koniec zdjęcie mojego kociaka w śpiącej ale jakże niecodziennej pozycji :) (podkładam mu ręcznik na jasny fotel bo jak przyłazi z dworu to zostawia po sobie czarna plamę...)


i zdjęcie kaloszy. Przemierzam się żeby je kupić. Nie są najtańsze jak na kaloszki ale są takie śliiiiiicznnnneeee :) Które ładniejsze? Rozważałam też nad kupnem czarnych, błyszczących bo przypominają oficerki ale doszłam do wniosku, że będą zbyt ponure a przecież nie tylko zimą jest mokro. Latem też pada deszcz :)


kalosze - evercreatures

czwartek, 18 lutego 2010

trochę koronek i w końcu to SŁOŃCE!

SŁOŃCE!!!!!! Ucieszona pogodą jaka zawitała do mojego miasta stwierdziłam, że wypróbuję na dłuższym dystansie nowe butki. Ubrałam się w koronki, sweter no i płaszcz ( nie mam zdjęć ale kiedyś zrobię bo jest czadowy i z sh ;) i pędem wyskoczyłam z domu nie patrząc wcześniej na chodniki... zdążyłam wyjść za furtkę i moja naiwność kolejny raz dała o sobie znać. Chodniki co prawda bez śniegu ale tonące w wodzie. Mój, wydawałoby się cudwony plan testów, legł w szufladzie z butami. Może w sobotę będzie też tak ładnie i ciepło i woda już wyparuje?  "maślane oczy, które proszą" <- ( to zawsze działa ;D) Mam nadzieję, że tak się stanie to wtedy wyciągnę mojego ukochanego na spacer :) z Nim przechadzki smakują najlepiej *:
Dodam, że u mnie w Kaliszu jest +10C :D:D:D:D:D:D





oblazłam tu jakimś białym puchem o.O


koszulka - z szafy mamy :)
sweter - new look/sh
spódniczka - primark/sh
buty - deichmann
serce - prezent od dziadka i babci*:

środa, 17 lutego 2010

czerwona podeszwa

Zawsze marzyłam o butach z czerwoną podeszwą od Christiana Louboutina, jednak nie upadłam jeszcze na głowę, żeby wydawać kilkanaście tysięcy na buty. Chociaż?... ...... no ale znalazłam odpowiednik w Deichmannie ;D nie powiem, że były najtańsze jak na takie wykonanie tej upragnionej podeszwy ( raz przeszłam w nich dosłownie kawałeczek i czerwień zaczyna się ścierać...) ale zakochałam się w nich od pierwszego wejżenia! W sklepie przecież nie wiadomo, że podeszwa będzie się ścierać, chodzi sie po dywanie prawda? Jak na swoją wyskość muszę przyznać, i to działa na plus, są baaaardzo wygodne :)
Są jeszcze w kolorze granatowym z czerwonym spodem, też śliczne ale klasyk to klasyk ;)




niedziela, 14 lutego 2010

Nie pragnę słów, wzrokiem do mnie mów ♥





Niech gasną dni, szepty drżą
A ty, prowadź mnie, milcząc rozpal sny.
Tak bardzo chcę w myślach Twych, już być,
czuć oddech Twój, chwytać każdy zmysł.
Teraz wiem, tak już jest, jesteś cześcią mnie...!
Każdym dniem każdą z chwil jesteś cześcią mnie.
Nie pragnę słów, wzrokiem do mnie mów wciąż, jestem tu czekam na Twój znak
Teraz wiem, tak już jest, jesteś cześcią mnie...!
Każdym dniem każdą z chwil jesteś cześcią mnie.
Niech mija czas mów mi że zawsze tylko ty.
Każdym dniem, każdą z chwil jesteś cześcią mnie.

♥ Joachim *:

sobota, 13 lutego 2010

polowanie na kalosze ;)

Spragniona wiosny, iście wiosenny wygląd :) wszystko z sh ;)

Nie mogę już patrzeć na ten śnieg! Chciałabym już nosić te wszystkie barwne szpilki, które posiadam i o których marzę...śnieg to wszystko utrudnia bo jak już pisałam, nie jestem zwolenniczką biegania po śniegu i lodzie w szpilach, wolę na taką pogodę wygodne emulersy, ale już zaczynam mieć ich serdecznie dość i jak tylko słońce pozwoli, schowam je głęboko w szafie i wyciągnę dopiero następną zimą! ;P
Jednak zanim pogoda zgodzi się na delikatne pantofelki, śmiem podejżewać, że wszystko do okoła będzie zalane martwym śniegiem w postaci wody i trzeba będzie zaopatrzyć sie w kalosze, a że wiosną może być ich deficyt właśnie ze względu na nieuniknioną śmierć białego puchu trzeba zaopatrzyć się w nie już teraz ;)









biała bluzka - sh
różowa bluzka - atmosphere/sh
spódnica - lux/sh
buty - rigotti/sh
jelly watch - new look
bransoletka - monnari
kolczyki - f&f


i kalosze na które poluję :)



kalosze - Fantasy

poniedziałek, 8 lutego 2010

Zielone oczy i wolności znamię.

W pierwszym wpisie napisałam, że nie będę tu tylko pisać o ciuchach dlatego dzisiaj chciałam się oderwać od mody i napisać coś o kocich towarzyszach :)

Uwielbiam koty i wszystko co z nimi związane! W roli głównej mój, już nie taki mały Tigi *:

To ponoć pies, wierny przyjaciel, patrzy na człowieka z wdzięcznością za to, że ten karmi go i opiekuje się nim. I to pewnie dlatego legenda głosi, że zwierzak ten widzi rzeczywistość właśnie tak - "Człowiek tak bardzo o mnie dba, chroni mnie, więc pewnie jest bogiem", za to według tej samej legendy kot kombinuje zupełnie inaczej - "Skoro człowiek tak mnie rozpieszcza, widać to ja jestem bogiem.". I pewnie jest w tym bardzo dużo prawdy o naturze tych zwierzaków.

Ale ja wbrew obiegowej opinii, głoszącej, że koty wykorzystują ludzi i chodzą wyłącznie swoimi drogami twierdzę, że są to naprawdę niezwykle stworzenia i że potrafią wnieść dużo ciepła do domowego ogniska. Przekonałam się, że dom z kotem staje jakby bardziej domowy. Który inny zwierzak potrafi się tak przytulić do człowieka jak kot? A to, że czasem faktycznie, lubi on mieć jednak swoje własne zdanie, mnie akurat się dość podoba. Uwielbiam psotną kocią naturę. Tyle razy mój kociak rozbawił mnie aż do łez. To prawda, wszędzie wejdzie, obgryza i zjada nasze kwiaty, potem nimi rzyga, grzebie w doniczkach, zdarza się, że drapie meble i jeśli coś stłucze to najbardziej pamiątkowego.
Wiele razy wyciągałam mojego kota z różnych dziwnych miejsc, w różnego rodzaju szuflad, szaf a nawet garnków xD


Obcowanie z kotem jest naprawdę ciekawym przeżyciem i do tego udowodniono jeszcze zbawienny wpływ tego obcowania na zdrowie domowników. Kot wnosi do domu sporo ciepła i psot, niezwykle dużo rozumie, robi śmieszne miny. Kot wkurzony, kot zazdrosny i kot zdziwiony to całkiem inna kocia mina. Wbrew obiegowej opinii można go wielu rzeczy nauczyć i do pewnego stopnia nawet sobie podporządkować. Oczywiście nie wszystko idzie tak gładko, jak byśmy tego chcieli. Kiedy zakazuję mojemu kotu drapania mebli, on oczywiście bardzo dobrze rozumie ten zakaz i drapie tylko wtedy, gdy nie widzę. Mały spryciarz

Bywają koty o zatwardziałej naturze samotnika, ale mój kot bardzo potrzebuje towarzystwa, czeka na zabawy, psoty i pieszczoty. Bardzo nie lubi zostawać sam w domu, za to lubi przesiadywać bardzo długo na kolanach. I wtedy, jak to określiła moja koleżanka 'włącza sobie betoniarę' (czyli głośno mruczy). Uwielbiam mruczenie kota.

Czasem kot podchodzi i potrąca nas głową, a wtedy można być pewnym jego sympatii i akceptacji, to ponoć taki koci sposób na okazywanie uczuć. Zdarza się, że przywali głową dość mocno z tej sympatii, którą nas obdarzy i wtedy, śmiejemy się, że kot 'woli z dyni'. Najdziwniejszym przeżyciem związanym z kocim okazywaniem uczuć było dla mnie polizanie szorstkim językiem powieki, gdy spałam oraz coraz częściej mój kociak 'całuje' się ze mną 'z języczkiem' ^^

Niezadowolenie kocie też łatwo rozpoznać, czasem mam nawet wrażenie, że mój kot, kiedy nie chcę mu dać kolejnego smakołyka, po prostu 'pyskuje'. Wydaje wtedy takie śmieszne, głośne i krótkie mruknięcia, zupełnie jakby się kłócił. A jak się kot na kogoś wkurzy, wtedy po prostu się obrazi. Strzeli taki focha, siedzi do nas tyłem i nie reaguje. Strasznie to śmieszne zjawisko i ostatnio zaczęłam się nawet zastanawiać, jak to jest między kotami? Czy one obrażają się na siebie wzajemnie? I co wtedy? Jak ten jeden się obrazi to, ten drugi cierpi? Hm, naprawdę zastanawiające...

piątek, 5 lutego 2010

lumpowe łupy + wiosna :)

Pochwalę się dzisiejszymi, lumpowymi łupami :D Jestem baaaaaaaardzo z nich zadowolona bo za wszystko zapłaciłam tylko 15,60 ;)
Mam też już wiosne w pokoju :) 



ale wracając do lumpowania :) ...


- serduszkowa pantera - flanelowe spodnie
- pomarańczowa, oooooogromna tunika :) będę przerabiac na mojej czadowej maszynie do szycia :)
- biała tunika z guzikami, też do przerobienia ;P
- beżowa bluza w róże :) idealna ;)
- panterowe dresiska, do przeróbki ;D
- iiii mega wysokie szpile!, Zielone, nic nie zniszczone, czadowe! Czy wygodne? nie mam pojęcia. Nadejdzie upragniona wiosna to się przekonam :)



Jak dokonam zmian, napewno się pochwalę!!!


Obserwatorzy