czwartek, 30 września 2010

coś nowego

Jak to mówią "szaro, buro i ponuro" jednak mam kilka rzeczy, które troszeńkę kolorują tę ponurą pogodę.

1.       Kastet - Opia   ( Love, gdyby ktoś nie wiedział co tam jest napisane ;)

2.    Złota koperta z listem miłosnym ;) również Opia                                                                                



3.    Torebka worek - Topshop                                                                                                          

Przede mną jeszcze jedna nowość a w zasadzie zmiana. Czeka mnie wizyta u fryzjera ;/ jestem zmuszona ściąć włosy :( które tak długo zapuszczałam... muszę je ściąć dość krutko bo mam tak zniszczone kudełki po rozjaśnianiu, że nie mogę sobie z nimi dać rady. Nie wiem jak zareaguje J *: bo jemu podobają się takie dłuuuuugasy :/ Mam jeszcze problem z doborem fryzury gdyż twarz mam jakby kwadratową i ciężko będzie coś dobrać kobiecego a za razem i takiego żeby J *: oniemiał gdy mnie zobzczy bo taka będę piękna
;)

poniedziałek, 27 września 2010

Fiolet.

1.       Wczoraj z J *: byliśmy na chrzcinach jego malutkiej kuzynki. Słodkie maleństwo ale nie poczułam tego instynku, jak większość dziewczyn kiedy widzą takiego małego bobasa. Chodzi mi o to zjawisko gdy wózek z dzieciątkiem jest otoczony dziewuchami zachwycającymi się, wzdychającymi i chcącymi mieć już własne bobo... A jak nigdy tego nie poczuję? W końcu mam już 21 lat i co? xP

Tę spódnicę znalazłam w lumpeksie. Jest to rozmiar 46 ale dzięki moim zdolnościom szwaczki, przerobiłam ją na rozmiar w sam raz na mnie :) ...lubię kupować wielkie ciuchy i je zwężać :D

bluzka - atmosphere , spódnica - zara/sh , torebka - house , pierścionek - asos , bransoletki - moshino, buty - ?/sh

2. i mój dziejszy zestawik :D Zainspirowany remontami, malowaniem ścian itp.



koszulka - h&m , koszula - reporter , spodnie - kaliski butik , buty - deichmann ( kolekcja wiosenna)

piątek, 24 września 2010

Chanel, oddam w dobre ręce ;)

Jesień zaczyna się pięknie :) Przyznacie ? Ciepło, słonecznie, jeszcze zielono... :)
Dni upływają na załatwianiu spraw stażu. Latanie z apteki do urzędu z urzędu do apteki... jestem wykończona! Dobrze, że to już ma się ku końcowi i w krótce będę w ciepłej aptece śmiać się z innych, którzy z łzami na twarzy szukają stażu tak jak oni śmiali sie ze mnie kiedy biegałam od apteki do apteki błagając o przyjęcie...

kurtka - Big Star, koszulka - dunnes stores/sh , buty, getry - kaliski butik , torebka Chanel

     1.      A wracając do tematu to mam do sprzedania taką oto torebkę Chanel. Zainteresowane Panie proszę o kontakt : kobylkamonika@wp.pl
Cena: 250zł do negocjacji ;P hehe

2.    Mój zdecydowanie najukochańszy zapach! Jak zobaczyłam ten balsam, musiałam go mieć!
♥♥♥

3.     Kot, model. W pozie kury :D
i małe kolorystyczno wnętrzarskie zmieny ;) ale zdecydowanie kuro-kot na pierwszym planie ;)

4.          Sałatka owocowa, herbatka miętowa i start do Waszych blogów! ha! :D



niedziela, 12 września 2010

z braku laku ;)

Długo nie mogłam się przełamać, żeby ubrać rajstopy i krótkie spodnie. Zawsze wydawało mi się to połączenie, głupim połączeniem. Ale z braku laku...( i pomysłów ;) odważyłam się na ten straszny krok :D
Nawet nie jest tak źle.

sweter - asos , koszulka - dunnes stores/sh , spodnie - house , buty - kaliski butik , torebka - david jones.


       Cosmo , sprite w zastępstwie za coca colę i świeczka... Lubię czasami poprzeglądać te kolorowe obrazki w gazetach. Od czasu do czasu coś przeczytam. Niekiedy nawet, napiszą coś sensownego.

Jest już chyba zbyt późno bym napisała jeszcze coś sensowego więc daruję sobie wysiłki umysłowe.

                                                        tym razem astry w kolorze bieli :)


czwartek, 2 września 2010

Candles... ♥

Chłodne dni nie wpływają na mnie zbyt korzystnie. Ciągle bym spała, ciągle piłabym kakao, ciągle mi zimno ;/ Dzień robi się coraz krótszy. Jedynym ratunkiem są świeczki. Uwielbiam je. Ich blask i ciepło jakie dają. Wystarczy jedna świeczka i w najzimniejszy wieczór wypełnia mój pokój przyjemnym ciepłem. No i ten nastrój i blask ciała... Magiczne. ♥



Najbardziej upodobałam sobie świeczki Ikei. Są długopalące ;) i co najważniejsze dla mnie, spalają się 'do środka'. Nie kapią, dzięki czemu nie potrzebuja podstawek i nie trzeba ich potem skrobać bo wosk gdzieś skapnął. Trzeba tylko uważać pod koniec palenia. Chyba wiecie dlaczego ;)





Obserwatorzy