Szukałam też muszli ale nic nie było... mam może z 4 muszelki, takie zwyczajne. Na plaży, do której spacerkiem mieliśmy 15min od zakwaterowania, znaleźć jakąś muszelkę graniczyło z cudem. Na plaży głównej zaś, same połamane...
Płyneliśmy też pirackim statkiem! Sasasa!
bluzka - french collection / czy jakoś tak.
spódniczka - atmosphere
koszyk - sh
japonki - sh
pierścień - asos
okulary - jeden z Kołobrzeskich straganów przy plaży ;)
Coca Cola zawsze i wszędzie obecna ;)
Piaszczyste serce :)
love, love.
Fajnie, że wróciłaś i że urlop był udany :) Czekam na zdjęcia pamiątek :) :)
OdpowiedzUsuńśliczna bluzeczka. po prostu cudna! piękne zdjęcia. fajnie, że wakacje ci sie udały :) również czekam na pamiątki ;)
OdpowiedzUsuńUwieeeeeelbiam morze! Fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńod dawna mam adres twojego bloga w ulubionych i obserwuję, że coraz bardziej zmienia sie na lepsze. Tak trzymaj a niebawem będziesz miała po 50 komentarzy ;)
OdpowiedzUsuńKasia
i love your top, so pretty
OdpowiedzUsuńswietna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny zestaw
www.nevermindsir.blogspot.com
Fajna bluzeczka!!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog:)dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie-będzie mi miło:)
OdpowiedzUsuńświetny blog! piękna bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam coca cole
dziękuję za komentarze dziewczyny kochane :)
OdpowiedzUsuń